top of page

Terapia w piaskownicy w terapii grupowej

Czy terapia w piaskownicy sprawdzi się w terapii grupowej?

Jakie korzyści można osiągnąć w grupie włączając piaskownicę?

Czy piaskownica może stać się bezpiecznym miejscem do eksplorowania procesów zachodzących w rodzinie?


Tak, jak pisałam ostatnio, uwielbiam pracować z grupami w piaskownicy. Dlaczego? Bo praca w piaskownicy z grupami jest absolutnie niezwykła, nieprzewidywalna, odkrywcza, zaskakująca wielością metafor, które czynią emocje układane w piaskownicy odczuwalnymi przez obserwatorów/ uczestników grupy, ale jednocześnie pozostawiają je chronione dla twórcy. Myślę, że to bezpieczeństwo bierze się m.in. z tego, że emocje są prezentowane przez obrazy, a te tworzone są przez figury i ich konstelacje. Pracując w grupie uczestnicy grupy umieszczają w piaskownicy figury o swoim własnym znaczeniu emocjonalnym. To znaczenie pozostaje bezpieczne, gdyż inni członkowie grupy nadają znaczenie swoim obiektom. Członkowie grupy w każdej chwili mogą odwołać się do znaczenia ogólnego swoich figur, albo do znaczenia bardziej osobistego. Do czego się odwołają w dużej mierze zależy od terapeuty, który odzwierciedla proces poprzez nazywanie, parafrazowanie, podsumowywanie z szacunkiem każdej zmiany i każdej figury.


Czy terapia w piaskownicy sprawdzi się w terapii grupowej? Zdecydowanie tak! Najbardziej obserwuję to wtedy, kiedy klienci bardziej wycofani lub unikający obserwują mnie w budowaniu relacji z pozostałymi członkami grupy i stopniowo sami zaczynają wchodzić w ten proces. Grupa z wykorzystaniem piaskownicy to też niekończąca się ilość dynamicznych zmian, których uczestnicy doświadczać w bezpiecznej przestrzeni i obserwować. Nie ma dwóch takich samych piaskownic- to zawsze daje olbrzymią i niekończącą się ilość materiału do eksplorowania dla grupy. To z kolei tworzy zróżnicowane sytuacje do eksplorowania emocji własnych, ale też porównywania ich z innymi członkami grupy. Rozwija się autorefleksja, ale też równolegle świadomość swojej pozycji w grupie i wpływu swojej osoby na proces grupowy. To można zobaczyć, zamiast tylko o tym teoretyzować.


W dużej mierze powiedziałam już o korzyściach płynących z włączenia terapii w piaskownicy do terapii grupowej. To samo dotyczy członków rodziny- jako grupy. Jest jednak zasadnicza różnica pomiędzy terapią grupową, a terapią rodzinną w piaskownicy: w przypadku rodziny największą według mnie umiejętnością jest odzwierciedlanie na różnych poziomach, które uwzględniają poziom rozwoju członków rodziny. Po drugie należy pamiętać, że członkowie rodziny wrócą do domu i będą pozostawali jeszcze bardzo długo w procesie, będą przyglądali się sobie być może z nowej perspektywy wglądu osiągniętego w piaskownicy. Dlatego też z wielkim umiarem i wyczuciem należy ich prowadzić w procesie, bo pozornie szybko w niego wejdą z racji więzi rodzinnych, ale też szybko z niego mogą wyjść, gdy terapeuta odkryje coś, co do tego systemu rodzinnego nie pasuje, lub jest zbyt trudne do udźwignięcia przez system rodzinny. Tutaj więc proces grupowy wygląda zupełnie inaczej, niż w grupie, która tworzy się z osób nieznanych, realizuje cel, a potem się rozstaje.


Mam nadzieję, że zaciekawiłam Was terapią w piaskownicy i jej możliwościami wykorzystania w grupie, w rodzinie. Mnie osobiście zawsze zaskakuje sposób obrazowania swoich problemów przez członków grupy. Te obrazy od razu przemawiają do mnie, wywołuję poczucie współodczuwania emocji członków grupy, a co za tym idzie utrzymania przez grupę w jej procesie, ale tez w procesie poszczególnych jej członków.


Jeśli chcecie przyjrzeć się temu jak zorganizować przestrzeń do pracy z grupą w piaskownicy, zapraszam do lektury następnego wpisu. Opowiem też o tym, jak i od czego zacząć z grupą, szczególnie dzieci, co jest dla nich ważne i warte uwagi, a co jest tylko naszym wyobrażeniem o tym, co jest ważne dla dzieci.

lip 2

2 min czytania

0

4

bottom of page